Gdy słonko nad szpitalem wstaje o świcie
A ciemność rozpływa się gdzieś we mgle
Myśli me błądzą po całej duszy skrycie
Bo serce romantyczne sygnały swoje śle
I lecą te sygnały w przestrzeń hen daleką
Może na próżno? Lecz któż to dziś wie?
Może odbierzesz jakąś cząstkę maleńką
A może nawet więcej, bo cząstki dwie
Romantyzm to piękna sprawa dla duszy
Która krąży w obłokach, jakby we śnie
Która chciałaby drugiemu sercu służyć
Lecz gdzie je poszukać? Powiedz gdzie?
Marzyłam o tym by mieć to serce drugie
Takie, które potrzebowałoby też mnie
Myślałam dniami i w wieczory tak długie
Ale czy ono naprawdę chciałoby mnie?
To moje pytanie ma zakres dość szeroki
Bo rozległe możliwości naszego losu są
Który kieruje nie zawsze w sposób błogi
Choć sygnały romantyczne ode mnie mkną
Lecz nie oczekuję od losu już bardzo wiele
Wystarczy uścisk dłoni i dotyk może warg?
Wystarczy też ciepłe i miłe czyjeś spojrzenie
A nikt nie usłyszy już moich tęsknych skarg
Nie odbieraj więc mi żadnej chwili radości
I nie gniewaj się za duszy mej to pragnienie
Która mogłaby pokochać jeszcze szczerze
Wypełniając swego losu nieme przeznaczenie!
Leszno, luty 2006r.
A ciemność rozpływa się gdzieś we mgle
Myśli me błądzą po całej duszy skrycie
Bo serce romantyczne sygnały swoje śle
I lecą te sygnały w przestrzeń hen daleką
Może na próżno? Lecz któż to dziś wie?
Może odbierzesz jakąś cząstkę maleńką
A może nawet więcej, bo cząstki dwie
Romantyzm to piękna sprawa dla duszy
Która krąży w obłokach, jakby we śnie
Która chciałaby drugiemu sercu służyć
Lecz gdzie je poszukać? Powiedz gdzie?
Marzyłam o tym by mieć to serce drugie
Takie, które potrzebowałoby też mnie
Myślałam dniami i w wieczory tak długie
Ale czy ono naprawdę chciałoby mnie?
To moje pytanie ma zakres dość szeroki
Bo rozległe możliwości naszego losu są
Który kieruje nie zawsze w sposób błogi
Choć sygnały romantyczne ode mnie mkną
Lecz nie oczekuję od losu już bardzo wiele
Wystarczy uścisk dłoni i dotyk może warg?
Wystarczy też ciepłe i miłe czyjeś spojrzenie
A nikt nie usłyszy już moich tęsknych skarg
Nie odbieraj więc mi żadnej chwili radości
I nie gniewaj się za duszy mej to pragnienie
Która mogłaby pokochać jeszcze szczerze
Wypełniając swego losu nieme przeznaczenie!
Leszno, luty 2006r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz