Choć nigdy nie byłam w Kraju odległym i dalekim
Lecz coś mi mówi, że jest memu sercu dość bliski
Gdzie jezioro Bajkał sięga gór takich magicznych
A Skała Szamana - za miejsce święte już uchodzi
Szczyty z marmuru jasnego tworzą wysokie skały
Pokrytego miejscami porostów piękną czerwienią
Siłą swej mocy dodają więc uroku temu miejscu
I stojąc w przejrzystej wodzie jeszcze się mienią
Błękitny Bajkał, to wspaniała muzyka, jak mówią
Której nuty tworzą klify i kryształowo czysta woda
Nadająca charakter przyrodzie - cudzie bogactwa
Bo z klifów i otaczających gór, jest linia brzegowa
Buriaci - mieszkańcy tej niepowtarzalnej Krainy
Z Mongolii od pradziadów ten ród swój wywodzą
Na szarfach dobrych życzeń modlitwy swe piszą
Które wiatr unosi do niebios, wstążkami kołysząc
Bajkał - to perła syberyjskiej i unikalnej przyrody
Którą dusza wrażliwa na piękno - się zachwyca
Gdzie rzeka Angara z błękitnego oka wypływa
A zagubiony wędrowiec - chętnie tam powraca!
" Gdzie Bajkał podnóża gór sięga
Przez śniegi, wichurę i noc
Wędruje zgarbiony włóczęga
Dźwigając stroskany swój los
Do brzegu Bajkału podchodzi
Wspomina rodzinny swój dom
Ostatkiem sił wsiada do łodzi
Na wiosłach zaciska swą dłoń"
Leszno, lipiec 2012r.
Lecz coś mi mówi, że jest memu sercu dość bliski
Gdzie jezioro Bajkał sięga gór takich magicznych
A Skała Szamana - za miejsce święte już uchodzi
Szczyty z marmuru jasnego tworzą wysokie skały
Pokrytego miejscami porostów piękną czerwienią
Siłą swej mocy dodają więc uroku temu miejscu
I stojąc w przejrzystej wodzie jeszcze się mienią
Błękitny Bajkał, to wspaniała muzyka, jak mówią
Której nuty tworzą klify i kryształowo czysta woda
Nadająca charakter przyrodzie - cudzie bogactwa
Bo z klifów i otaczających gór, jest linia brzegowa
Buriaci - mieszkańcy tej niepowtarzalnej Krainy
Z Mongolii od pradziadów ten ród swój wywodzą
Na szarfach dobrych życzeń modlitwy swe piszą
Które wiatr unosi do niebios, wstążkami kołysząc
Bajkał - to perła syberyjskiej i unikalnej przyrody
Którą dusza wrażliwa na piękno - się zachwyca
Gdzie rzeka Angara z błękitnego oka wypływa
A zagubiony wędrowiec - chętnie tam powraca!
" Gdzie Bajkał podnóża gór sięga
Przez śniegi, wichurę i noc
Wędruje zgarbiony włóczęga
Dźwigając stroskany swój los
Do brzegu Bajkału podchodzi
Wspomina rodzinny swój dom
Ostatkiem sił wsiada do łodzi
Na wiosłach zaciska swą dłoń"
Leszno, lipiec 2012r.