Chociaż minęło dość wiele już czasu
Który z prędkością myśli chyba mknie
Choć telefony nie czynią też hałasu
Wspomnienia pozostały na serca dnie
Dzień za dniem ucieka bezpowrotnie
Zacierając już ślady pewnego smutku
Który najlepiej przeżyć jest samotnie
Kuląc się z niemocy gdzieś w środku
Winić nie można za to przecież nikogo
Że życie bywa czasem złe i tak okrutne
Bo nie pozwala nam żyć po prostu błogo
I odbiera marzenia, nawet i te smutne
Marzenia same wkradają się nam w łaski
I choć nieśmiało, czasem spełniają się
Potem zbyt krótko miewają swe blaski
Pozostawiając nadzieję, tylko we śnie
Cień przesuwa się w głąb serca i duszy
Radość w zadumę zamienia szybko się
Lecz skargi tęsknej nikt już nie usłyszy
Bo wspomnienia pozostały na serca
Dnie!
Leszno, maj 2007r.
Który z prędkością myśli chyba mknie
Choć telefony nie czynią też hałasu
Wspomnienia pozostały na serca dnie
Dzień za dniem ucieka bezpowrotnie
Zacierając już ślady pewnego smutku
Który najlepiej przeżyć jest samotnie
Kuląc się z niemocy gdzieś w środku
Winić nie można za to przecież nikogo
Że życie bywa czasem złe i tak okrutne
Bo nie pozwala nam żyć po prostu błogo
I odbiera marzenia, nawet i te smutne
Marzenia same wkradają się nam w łaski
I choć nieśmiało, czasem spełniają się
Potem zbyt krótko miewają swe blaski
Pozostawiając nadzieję, tylko we śnie
Cień przesuwa się w głąb serca i duszy
Radość w zadumę zamienia szybko się
Lecz skargi tęsknej nikt już nie usłyszy
Bo wspomnienia pozostały na serca
Dnie!
Leszno, maj 2007r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz